Gazety Wyborczej zmagania z matematyką, czyli nieuczciwy kredyt indeksowany kontra kredyt wiborowy
[9 marca 2018]
Gazeta Wyborcza postanowiła udowodnić, że nieuczciwe pseudofranki wcale nie są takie złe, a na pewno są tańsze, niż uczciwe złotówki (o ile kredyt na mieszkanie, kilka razy droższy, niż kredyt Niemca, Szweda lub Norwega, można w ogóle nazywać uczciwym).
Nie sposób stwierdzić, czy poniżej cytowana "analiza" jest dziełem jakiejś tęgiej matematycznej głowy zatrudnionej przez wydawnictwo z ul. Czerskiej, czy może po prostu jest to gotowiec podesłany Gazecie przez Związek Banków Polskich i bezrefleksyjnie wykorzystany przez Panią Redaktor Popiołek Annę.
W każdym razie, w opracowaniu Gazety czytamy:
"Dzięki ujemnym stopom procentowym w Szwajcarii frankowicze płacą też niższe raty. Weźmy kredyt w wysokości 300 tys. zł zaciągnięty w 2008 r. na 30 lat. Frankowicz zapłacił przez te 10 lat 213 tys. zł, a kredytobiorca złotowy – aż 257 tys. zł. W dodatku frankowicz spłacił już 33 proc. swojego zadłużenia (81,5 tys. z 123,5 tys. franków), a zadłużony w złotych tylko 22 proc. zadłużenia.
Zakładając w kolejnych latach obecny kurs franka szwajcarskiego i obecny poziom stóp procentowych, frankowicz odda bankowi w sumie 528,3 tys. zł. To o 46,7 tys. mniej niż kredytobiorcy złotowy, który musi zapłacić 575,1 tys. zł."
Już pierwsze zdanie pachnie obrzydliwą manipulacją i budzi jednoznaczne skojarzenia z propagandowymi tekstami produkowanymi przez Związek Banków w Polsce. Frankowicze płacą teraz niższe raty? Niższe niż co? Tego niestety Gazeta nie napisała.
Dalej Gazeta informuje, że frankowicz zadłużony na 300tys. zł w roku 2008 zapłacił dotychczas raty na kwotę 213tys. zł, a suma dotychczasowych rat zapłaconych przez złotówkowicza wynosi aż 257tys. zł.
To może zacznijmy od sprawdzenia, jakie parametry musiałby mieć kredyt złotówkowy na kwotę 300tys. zł, udzielony na 30 lat, aby na dziś suma wpłat wynosiła 257tys. zł
Przy założeniu, że kredyt ten jest klasycznym kredytem z oprocentowaniem ustalanym na zasadzie WIBOR + marża banku, musimy jedynie dobrać wysokość marży w taki sposób, aby suma zapłaconych do dziś rat wyniosła 257tys. zł.
Datę uruchomienia kredytu możemy określić dość dokładnie - listopad 2008 roku. Dlaczego?
Bo z tekstu Gazety wynika, że początkowe zadłużenie frankowicza wyniosło 123,5tys. CHF, co oznacza kurs wypłaty w granicach 2,43zł (300tys. dzielone przez 123,5 tys.) a takie kursy kupna w nieuczciwych tabelach nieuczciwych banków pojawiły się dopiero w listopadzie 2008 roku.
Szukamy więc takiej marży dla kredytu złotówkowego, która daje nam sumę rat równą 257tys. zł.
I w wyniku tych poszukiwań otrzymujemy taki oto kredyt:
Teraz pytanie do Pani red. Popiołek: ile kredytów hipotecznych na 30 lat z marżą 5,15% udzieliły jej zdaniem banki w roku 2008... Nie z oprocentowaniem 5,15%, tylko z marżą 5,15%, plus do tego WIBOR 3M... Kto kupuje mieszkanie za zbójecko drogi kredyt oprocentowany jak szybka pożyczka "na cele konsumpcyjne"?
Pojawia się jednak problem, bo o ile marża 5,15% zapewnia nam wynik 257tys. zł sumy dotychczasowych wpłat, to równocześnie nie spełnia ona drugiego warunku, aby łączna suma wszystkich 360 rat wyniosła 575tys. zł, ponieważ przy marży 5,15% będzie to ponad 760tys. zł.
Aby osiągnąć sumę rat na kwotę 575tys. zł należałoby marżę bardzo obniżyć. Z kolei obniżenie marży oznacza, że suma wpłat na dziś będzie dużo mniejsza, niż 257tys.zł. Problem wygląda więc na nierozwiązywalny.
Jeszcze bardziej intrygująca jest informacja o saldzie zadłużenia. Gazeta napisała, że do dziś kredytobiorca złotówkowy spłacił 22% swojego kredytu, czyli 66tys. zł. Saldo pozostałe do spłaty na dziś powinno więc wynosić 234tys. zł.
Znowu robimy to samo ćwiczenie: szukamy takiej marży kredytu wiborowego, żeby saldo do spłaty na dziś wynosiło 234tys. zł.
I okazuje się, że nawet marża zero procent nie wystarczy:
Symulacja pokazuje, że przy marży zero procent, po zapłaceniu raty przypadającej na miesiąc luty 2018 do spłaty pozostanie ponad 235tys. zł a więc marża musiałaby być UJEMNA, aby spełnić warunek dotyczący kapitału pozostałego do spłaty na dziś w wysokości 234tys. zł.
Pozostawiając Panią Redaktor z zagadnieniem do przemyślenia: jak bardzo popularny w roku 2008 był złotówkowy kredyt hipoteczny na 30 lat z ujemną marżą, trzeba również zauważyć, że przy marży zero (a tym bardziej mniej niż zero) nie realizujemy warunku sumy dotychczasowych spłat na kwotę 257tys. zł oraz warunku całkowitej sumy wszystkich rat w wysokości 575tys. zł
Powyższe przykłady wydają się więc wskazywać na to, że nie może istnieć taki (i to w dodatku TYPOWY) kredyt złotówkowy, lub taki nieuczciwy kredyt frankowy, który równocześnie spełniałby wszystkie warunki opisane przez Panią Popiołek. No ale najwyraźniej takie kredyty istnieć jednak muszą, bo przecież Pani Popiołek nie opisywałaby czegoś, co nie istnieje i co zostało stworzone jedynie po to, aby u czytelnika wywołać błędne wrażenie, że nieuczciwe kredyty frankowe nadal są tańsze, niż złotówkowe. Dlatego też będziemy prosić redakcję Gazety o ujawnienie wyliczeń, z których korzystała Pani Popiołek - aby mieć pewność, że Pani Popiołek nie opisała czegoś, co nie istnieje.
Sprawdźmy jeszcze dla porządku, jak to mogłoby wyglądać naprawdę i porównajmy rzeczywiste, typowe kredyty na 300tys. zł - nieuczciwie indeksowany oraz wiborowy, udzielone na 30 lat w listopadzie 2008 roku, z marżą 1,2%
Historia spłat od dnia wypłaty do dziś wyglądałaby jak poniżej. Przeglądając można sobie "przełączać" widok pomiędzy obiema zakładkami.
W powyższej symulacji zakładamy, że bank udzielający kredytu indeksowanego był "średnio nieuczciwy" (czyli średnio pazerny) i nieuczciwie zaniżył swój kurs kupna jedynie o 10 groszy w stosunku do kursu średniego NBP, a swoje kursy sprzedaży, decydujące o wysokości raty kredytu, zawyżał średnio jedynie o 10 groszy w stosunku do kursu średniego NBP. W rzeczywistości mistrzowie nieuczciwości potrafili zawyżać swoje kursy sprzedaży o 20-30 groszy od kursu średniego NBP...
Rzeczywistość wygląda więc tak: na dziś frankowicz zapłacił raty na kwotę 160tys. zł, a złotówkowicz wpłacił do banku w sumie 171tys. zł. Ale o ile jednak złotówkowicz ma do spłaty na dziś jeszcze 243tys. zł, to frankowicz, gdyby chciał zamknąć dzisiaj swój kredyt, musiałby zorganizować ponad 320tys. zł - po prawie dziesięciu latach spłaty!
Nie zapominajmy także o wysokości raty: złotówkowicz płaci dziś 1306zł miesięcznie, a frankowicz z listopada 2008 ma dziś ratę w wysokości 1409zł...
A teraz będzie jeszcze ciekawiej, bo porównajmy najbardziej typowy, nieuczciwy kredyt indeksowany, z kredytem wiborowym.
Najbardziej typowy nieuczciwy kredyt indeksowany był wypłacony w połowie roku 2008 z kursem wypłaty wynoszącym 2 złote:
I nagle okazuje się, że frankowicz dokonał dziś wpłat na łączną kwotę 203 tys. zł, a złotówkowicz zapłacił łącznie jedynie 183tys. zł i pozostaje mu jeszcze do spłacenia 242tys. zł
Frankowicz z czerwca 2008, aby zamknąć kredyt, musiałby dziś przynieść do banku niemal 390tys. zł! Zwróćmy również uwagę na dzisiejszą wysokość rat: złotówkowicz płaci 1320zł a frankowicz aż 1734zł.
W tej sytuacji pozostaje nam poprosić Gazetę o wyliczenia, które były bazą do omawianego tutaj artykułu Pani. Red. Popiołek o jakże tanim i jakże atrakcyjnym kredycie nieuczciwym.
Piszemy więc do Redaktora Naczelnego i do innych osób z Agory (i nie tylko), które być może zainteresują się tą dziwną historią opisaną przez red. Popiołek.
***
adam.michnik@agora.pl
redakcja@wyborcza.pl
jaroslaw.kurski@agora.pl
aleksandra.klich@agora.pl
piotr.stasinski@agora.pl
wojciech.bartkowiak@agora.pl
anna.kwiatkowska@agora.pl
zbigniew.pendel@agora.pl
roman.imielski@agora.pl
patrycja.maciejewicz@agora.pl
marek.markowski@agora.pl
mariusz.burchart@agora.pl
maciej.drzewicki@agora.pl
do wiadomości:
sdp@sdp.pl
sekretariat@iwp.pl
zkdp@zkdp.pl
redakcja@wirtualnemedia.pl
marcin.szumichora@wirtualnemedia.pl
wawa@press.pl
skworz@press.pl
p.rozwod@press.pl
sekretariat@pressclub.pl
Szanowni Państwo,
W zamieszczonym pod adresem http://wyborcza.pl/7,155287,23106963,ustawa-frankowa-z-powrotem-na-stole-bankowcy-ostrzegaja-zaplaca.html artykule, Pani Redaktor Anna Popiołek podjęła próbę przekonania swojego czytelnika, że nieuczciwy kredyt "frankowy" jest dla kredytobiorcy nadal o wiele bardziej atrakcyjny finansowo, niż kredyt złotówkowy.
Podano tam przykład bliżej niesprecyzowanego kredytu na kwotę 300tys. zł udzielonego w roku 2008 na 30 lat. Z przedstawionych przez Panią Redaktor danych wynika, że może istnieć taki kredyt "frankowy" na kwotę 300tys. zł, dla którego suma zapłaconych do dziś rat wynosi 213tys. złotych, a kapitał pozostały do spłaty to 81,5tys. CHF. Jednocześnie Pani Redaktor twierdzi, że może istnieć taki kredyt złotówkowy udzielony w roku 2008 na kwotę 300tys. zł na 30 lat, dla którego suma zapłaconych na dziś rat wynosi 257tys. zł a spłacony na dziś kapitał to 22% z kwoty 300tys. zł czyli 66tys. zł. Zdaniem Pani Popiołek, spłata do samego końca opisywanego przez nią kredytu złotówkowego, przy niezmiennym na dziś oprocentowaniu, wyniesie 575,1tys. zł, a ostateczna suma wszystkich zapłaconych rat omawianego w w/w artykule przykładowego kredytu frankowego, zakładając niezmienne od dziś oprocentowanie oraz kurs CHF, wyniesie 528,3tys. zł.
W związku z powyższym, celem weryfikacji dziennikarskiej rzetelności Gazety Wyborczej i celem wykluczenia, że w/w artykuł wprowadza czytelnika w błąd co do rzeczywistych kosztów TYPOWEGO kredytu na kwotę 300tys. zł (nieuczciwego, czyli frankowego, lub złotówkowego) udzielonego w roku 2008, uprzejmie proszę o udostępnienie mi (lub najlepiej o publiczne udostępnienie we wskazanym przez Gazetę miejscu na stronach internetowych gazeta.pl) kompletu wyliczeń, którymi posłużyła się Pani Redaktor Popiołek na potrzeby w/w artykułu.
Aby każdy miał możliwość weryfikacji liczb przedstawionych przez Panią Popiołek w w/w artykule, konieczna jest znajomość następujących parametrów obu opisanych przez Panią Redaktor kredytów:
- data wypłaty kredytu
- kurs kupna zastosowany do wypłaty nieuczciwego kredytu frankowego
- sposób spłaty (raty równe czy malejące)
- sposób ustalania oprocentowania kredytu nieuczciwego oraz kredytu złotówkowego, np. stopa referencyjna (jaka?) + marża banku (w jakiej wysokości?)
- sposób spłaty nieuczciwego kredytu frankowego (czy był spłacany od początku w złotych wg tabeli kursowej banku, a jeśli był spłacany walutą kupowaną w kantorze, to od której raty to nastąpiło)
- jak ustalono wysokość kursów waluty przyjętych do spłaty poszczególnych rat nieuczciwego kredytu frankowego.
Proszę więc o przesłanie mi powyższych danych.
Jednocześnie informuję, że na stronie internetowej pod adresem http://odfrankujkredyt.info/?gazety-wyborczej-zmagania-z-matematyka-czyli-nieuczciwy-kredyt-indeksowany-kontra-kredyt-wiborowy można się zapoznać z alternatywnymi wyliczeniami, które mogą budzić obawy, że opisane przez Panią Redaktor kredyty na kwotę 300tys. zł z matematycznego punktu widzenia nie mogą istnieć.
Dlatego też celem wyjaśnienia zaistniałej sytuacji bardzo proszę o przedstawienie kompletu wyliczeń wykorzystanych przez Panią Redaktor Popiołek w jej artykule, zwłaszcza mając na uwadze fakt, że Pani Redaktor Popiołek była nominowana w roku 2016 do Nagrody Dziennikarstwa Ekonomicznego Press Club Polska.
Z poważaniem,
....................................