Petycja do Prezesa SN o przeszkolenie sędziów z praw ochrony konsumentów
[28 sierpnia 2016]
UWAGA! Bardzo ważne!
Już za kilkanaście dni (8 września) Sąd Najwyższy stanie albo po stronie prawa, albo po stronie banków.
Zdarzyło się już, że za sprawą SSN Kozłowskiej oraz Pietrzykowskiego SN stanął niestety po stronie panów Bańki i Pietraszkiewicza. Od tamtej chwili każdy bank w niemal każdej reklamacji kredytu indeksowanego lub denominowanego przywołuje dzisiaj kontrowersyjne fragmenty orzeczenia IV CSK 362/14.
Mamy jak się okazuje bardzo mocne narzędzie w walce z sędziowskimi niedostatkami w wiedzy. Tym narzędziem jest ustawa o petycjach.
Poniżej znajdziecie treść petycji, którą każdy z Was we własnym imieniu może wysłać mailem do prezesa Sądu Najwyższego.
Petycją wnosimy o skierowanie sędziów na przeszkolenie z prawa ochrony konsumentów.
Ustawa o petycjach zobowiązuje sąd do opublikowania treści petycji na stronie internetowej sądu.
email: sn@sn.pl
temat maila: Petycja o szkolenie dla Sędziów SN.
Do: Prezes Sądu Najwyższego
Petycja do Prezesa Sądu Najwyższego o przeszkolenie SSN Anny Kozłowskiej oraz SSN Krzysztofa Pietrzykowskiego z zakresu praw ochrony konsumentów przed działaniami przedsiębiorców rażąco naruszającymi interesy konsumentów.
Na podstawie art. 63 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997r., w trybie określonym w Ustawie z dnia 11 lipca 2014r. o petycjach (Dz.U. 2014 poz. 1195) korzystając z konstytucyjnego prawa do zgłaszania petycji do organów władzy publicznej niniejszym pismem wnoszę w interesie publicznym petycję o skierowanie Sędziów Sądu Najwyższego Anny Kozłowskiej oraz Krzysztofa Pietrzykowskiego na szkolenie uzupełniające ich wiedzę z zakresu praw ochrony konsumentów.
Uzasadnienie.
Sędziowie SN Anna Kozłowska oraz Krzysztof Pietrzykowski w mojej ocenie zaprezentowali rażące niedostatki w wiedzy związanej z zagadnieniem ochrony konsumentów przed stosowanymi przez przedsiębiorców praktykami, które rażąco naruszają interesy konsumentów oraz które są sprzeczne z dobrymi obyczajami, czemu w/w SSN dali dowód orzekając w sprawie Sygn. akt IV CSK 362/14, wyrok z dnia 19 marca 2015r.
W uzasadnieniu do przedmiotowego orzeczenia SN przywołano ustawę z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy prawo bankowe, czyli tzw. “nowelę antyspreadową”, umożliwiającą kredytobiorcom kredytów indeksowanych i denominowanych spłatę swoich zobowiązań w walucie denominacji/indeksacji:
“W rezultacie ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia. Zatem abuzywność tych postanowień dostrzeżona przez powodów została w powyższym zakresie usunięta. W takiej sytuacji, zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego zawartym w cytowanym wyroku z dnia 23 października 2013 r., po stronie powodowej brak jest interesu prawnego w wytoczeniu powództwa. “
Powyższe dywagacje Sądu w mojej ocenie dowodzą patologicznego wręcz niezrozumienia przez Sąd reguł rządzących prawem ochrony konsumentów przed abuzywnymi postanowieniami w umowach zawieranych przez przedsiębiorców z konsumentami, ponieważ odnoszą się one do umowy o kredyt zawartej 21 czerwca 2006r. przywołując jednocześnie akt prawny, który wszedł w życie kilka lat po zawarciu umowy kredytu będącej przedmiotem postępowania IV CSK 362/14.
A przecież w myśl art. 385[2] kodeksu cywilnego “Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.”
Umowę zawarto w czerwcu w roku 2006 i w tym samym roku doszło na mocy umowy do wypłaty kredytu, a więc także i do przeliczenia kwoty kredytu przy wypłacie, z waluty PLN na walutę CHF, za pomocą kursu kupna waluty CHF ustalonego przez bank na zasadach bez wątpienia rażąco naruszających interesy konsumenta (czego Sąd zresztą nawet nie kwestionował).
Jeśli “klauzula przeliczeniowa” odnosząca się do wypłaty kredytu była niewiążąca w myśl art. 385[1] kodeksu cywilnego (albowiem bank nie zaznajomił kredytobiorców z zasadami, na jakich ustala kursy walut w swojej tabeli kursowej), to tym samym nigdy nie miał miejsca sam fakt przeliczenia kwoty udostępnionego kredytu na walutę CHF, co naturalnie czyni zupełnie bezprzedmiotowymi wyżej przytoczone dywagacje Sądu odnośnie rat kredytu wyrażonych w walucie CHF i przeliczanych na walutę PLN wg kursu sprzedaży z tabeli kursowej pozwanego banku. Skoro zapis umowny o przeliczeniu kwoty kredytu na walutę CHF wg kursu kupna z tabeli banku z dnia wypłaty kredytu jest niewiążący, to nie było żadnego przeliczenia, nie było żadnych franków więc także nigdy nie było, bo nie mogło być, rat kredytowych wyrażanych przez bank w walucie CHF.
Sędziowie Kozłowska oraz Pietrzykowski w mojej ocenie wykazali się więc również (poza niedostatkami wiedzy z zakresu ochrony konsumentów) zadziwiającym wręcz brakiem umiejętności logicznego wnioskowania na podstawie wiedzy i faktów, którymi dysponowali wydając orzeczenie w przedmiotowej sprawie.
W końcowej części uzasadnienia do wyroku Sąd osiągnął w mojej ocenie szczyty absurdu uznając, że abuzywny charakter postanowienia odwołującego się do kursów sprzedaży waluty CHF w tabeli kursowej banku znika, jako że “z chwilą dokonania spłaty [niejasny sposób przeliczeń] został skonkretyzowany”. Należałoby zadać sobie pytanie, jak to możliwe, że dla osób ponadprzeciętnie inteligentnych i wykształconych - do jakich z pewnością należą Sędziowie Sądu najwyższego - nie jest czymś oczywistym, że abuzywność postanowienia umownego odwołującego się do kursu sprzedaży waluty obcej wg którego spłacana ma być rata kredytu (abuzywność wynikająca z faktu, że bank nie zaznajomił kredytobiorców z zasadami, na jakich ustala kursy walut w swojej tabeli kursowej) czyni bezprzedmiotowymi rozważania, co się stanie z chwilą zapłacenia raty wg ustalonego abuzywnie kursu sprzedaży, albowiem abuzywność oznacza, że to postanowienie nie wiąże konsumenta umową z bankiem, więc nie dochodzi do spłaty raty kredytu wg kursu sprzedaży, gdyż takie postanowienie umowne - jako abuzywne - formalnie w umowie po prostu nie istnieje. Ponownie należałoby także przywołać art. 385[2] kc, który jednoznacznie nakazuje badać abuzywność na dzień zawarcia umowy, a nie na dzień płacenia raty kredytu!
Z uwagi na powyższe - jako że orzeczenia Sądu Najwyższego mają bez wątpienia bezpośredni wpływ na losy setek tysięcy obywateli Polski uwikłanych w nielegalne umowy kredytowe “indeksowane” i “denominowane”, a orzeczenia wadliwe, niemające oparcia ani w logice ani w obowiązującym prawie, mogą doprowadzić do tysięcy ludzkich tragedii, z samobójstwami włącznie, w mojej ocenie w oczywistym interesie publicznym leży, aby Sędziowie Sądu Najwyższego uzupełniali niedostatki w swojej wiedzy ujawniane absurdalną argumentacją w treści publikowanych uzasadnień do wyroków.
Stąd też niniejsza petycja o przeszkolenie Sędziów Kozłowskiej oraz Pietrzykowskiego.
Szkolenie dla Sędziów z praw ochrony konsumentów przed działaniami przedsiębiorców rażąco naruszającymi interesy konsumentów w mojej ocenie może z powodzeniem przeprowadzić zarówno Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów jak i również Urząd Rzecznika Finansowego.
Z powyższych względów niniejszy wniosek o poddanie stosownemu szkoleniu Sędziów Kozłowskiej oraz Pietrzykowskiego jest w pełni racjonalny i uzasadniony, a zatem zasługuje na pozytywne rozpatrzenie, o co niniejszym wnoszę.
Niniejszym oświadczam, iż nie wyrażam zgody na publikację moich danych osobowych.
Zgodnie z art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 11 lipca 2014 r. o petycjach niniejsza petycja podlega niezwłocznie opublikowaniu na stronach internetowych Sądu Najwyższego.
W razie konieczności proszę o kontakt poprzez mój email …………...
Z poważaniem,
................................................................................
[imię nazwisko, adres zamieszkania, email]